7Tjus |
|
|
|
Dołączył: 21 Lis 2006 |
Posty: 30 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
PRZYKRO MI O TYM PISAĆ, ALE TO W CO NIE CHCIELIŚMY UWIEWRZYĆ STAŁO SIĘ PRAWDĄ
[link widoczny dla zalogowanych]
Gostyń. Nie ma już klubu MKS Kania Gostyń. Na wczorajszym walnym zgromadzeniu członków zdecydowano o likwidacji klubu. Kuratora Jerzego Bajera(na zdjęciu), zastąpi teraz likwidator, którego wycznaczy sąd.
Nie będzie jubileuszu 85-lecia klubu MKS Kania Gostyń, ponieważ wczoraj na ostatnim walnym zgromadzeniu, klub został rozwiązany. Na walne zwołane przez kuratora Jerzego Bajera przyszło siedmiu członków tego klubu, kilku kibiców oraz sympatyków piłkarskich a także starosta i burmistrz Gostynia. Jerzy Bajer, przedstawił sprawozdanie z ostatnich kilku miesięcy swojej działalności. Choć to nie należało do zakresu jego obowiązków, wraz z grupą doradczą próbował ratować klub. Szukał możliwości zmniejszenia zadłużenia , które jak się okazuje sięga około 600 tysięcy złotych, nie licząc odsetek.
-Na 55 wierzycieli, do których zwróciłem się pisemnie o anulowanie długów , odezwało się 13, z czego 5 zgodziło się umorzyć zadłużenie na łączną kwotę 2120 złotych. Długów Kani nie może też pokryć samorząd. Nie ma takich możliwości prawnych. W ich przekonaniu klub musi radzić sobie sam - wyjaśniał Bajer.
Nikt z uczestników spotkania nie zgodził się aby wejść do zarządu klubu, co było głownym celem zebrania. W trakcie głosowania nad uchwałą o likwidacji klubu nikt też nie podniósł ręki za, przeciwny temu był Marek Gubański, były członek zarządu Kani, pozostali wstrzymali się od głosu, tym samym uchwała przeszła.
Po chlubie piłkarskiej Gostynia została tylko nazwa, z która nie wiadomo co się stania. Być może ktoś ją kupi i będzie początkiem działalności nowego stowarzyszenia. Do czego zachęcali burmistrz Jerzy Woźniakowski jak i starosta Andrzej Pospieszyński.
Teraz zadniem starosty, jako oraganu mającego nadzór nad stowarzyszeniami jest zwrócenie się do sądu o wyznaczenie likwidatora klubu. Czas pokaże, czy dojdzie do rozliczenia z przeszłością, której skutkiem jest potężne zadłużenie. Między innymi tego domagali się niektórzy z uczestników zebrania.
-W jakiś sposób trzeba to rozliczyć, bo inaczej nie będzie żadnego sponsora, który będzie chciał zaintestować w nowy klub. Przed nami trudny okres, ale bez tego nic się nie odrodzi - mówił Pospieszyński - w trakcie likwidacji mogą pojawić się pytania, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa, a wtedy prokurator na podstawie dokumentów może stwierdzić, kto zawinił i kto jest odpowiedzialny przede wszystkim za zaciąganie zobowiązań bez pokrycia. Dzisiaj nazwiskami trudno operować. Wszyscy chcieli dotrze ale wyszło jak zwykle - powiedział Pospieszyński |
|